Subkultury

Patologia

Co myślicie o dzieleniu ludzi na subkultury?
Ze względu na styl, na muzykę którą słuchają, na to jak się ubierają...
Metal, punk, emo, barbie, hipis, techno coś tam, dres... To takie małe etykietki, które przykleja nam środowisko, od których bardzo trudno jest się uwolnić.
Jak na to reagujecie? Często słyszycie jak ktoś chce was 'zaszufladkować'? A może sami robicie to?

BlueEyes

Hmm... Po pierwsze: jeśli sądzisz, że emo to te wszystkie dzieciaki ubierające się na czarno i szałowo, to się grubo mylisz, bo prawdziwe emo wyginęło w latach 80. Chyba w tych. Barbie to po prostu blachary, nie żadne subkulturki. Tak samo jak techno, tot ylko muzyka. Są skinheadzi, punki, goci, metale, Oi!, SKA, hippisi i taka reszta którą możesz zobaczyć na ulicy. Ja myślę, że subkultura jest dobra, bo każdy potrafi znaleść coś dla siebie. Tak jak ja jestem punkiem, a może Oi!-em, i wychowuję się ulicą, pijąc tanie wina. A dla innego może to być nienormalne, więc po to są subkultury. A stosunki między każdą subkulturą to już inna bajeczka.